Freeganizm – sposób na życie, oszczędność czy konieczność? Czyli dlaczego jem ze śmietnika.

Freeganizm.

Co to w ogóle jest? Styl życia, który przeciwstawia się konsumpcji i skupia na wszystkim, co wolne i darmowe.

A mówiąc wprost, to np. grzebanie w śmietnikach w celu poszukiwania jedzenia lub innych rzeczy, aby nie wydawać pieniędzy.

Dlaczego?

  • żeby zaoszczędzić lub w ogóle nie wydawać pieniędzy,
  • ratować żywność,
  • z braku pieniędzy, a coś trzeba jeść,
  • zapewne są jeszcze inne powody.

Czy ja tak serio z tym tytułem? TAK!!!

Dlaczego “grzebałam” po śmietnikach? 😀

  • ciekawość jak to jest w praktyce i co w tym w ogóle chodzi,
  • chęć zaoszczędzenia pieniędzy, bo tamten miesiąc był trudny finansowo,
  • aby uratować jedzenie,
  • chęć poczucia kontrolowanej adrenaliny.

Jak to wygląda w praktyce?

Skipowanie (wypad na śmietniki) zaczyna się w nocy, już po zamknięciu sklepów i wyczyszczeniu ich z niesprzedanych, przeterminowanych lub niezbyt dobrze wyglądających rzeczy, jedzenia czy picia. To także sytuacje, kiedy produkty są pełnowartościowe, ale zgięte, naderwane, mają plamki, itp.

Co dalej? Idziesz na “spacer” do śmietnika, czyli na tyły sklepu, gdzie znajdują się kontenery. Tak, znany mi sposób, to nie te osiedlowe śmietniki, tylko te marketowe. Otwierasz je, szczególnie ze zmieszanymi odpadami. Ogrom jedzenia. To prawda, wyrzuca się mnóstwo, choć trafiają się też puste, bo ktoś wcześniej już był, albo firma odbierająca odpady. Zdarzają się też zamknięte, ale na to nie poradzimy. Trzeba znaleźć swoje miejscówki.

Jak zacząć?

Najłatwiej pójść z kimś bardziej doświadczonym, kto pokaże o co w tym wszystkim chodzi i na co uważać. Warto mieć jakiś transport, bo szybciej się przemieścimy, wygodnie zapakujemy jedzenie i zwiedzimy więcej miejsc.

Jak się ubrać?

Wygodnie i tak, że jeśli się pobrudzimy (choć mi się to nie zdarzyło), to żeby się nie przejmować. Mieć rękawiczki, torby, kartony do zapakowania jedzenia, latarkę, najlepiej czołówkę, aby ręce były wolne oraz coś do dezynfekcji.

Moje pierwsze łupy?

Truskawki, sałata, groszek cukrowy, mnóstwo pieczywa z dobrym terminem, kalafior, pieczarki, itd.

To taki wstęp, ale najfajniej i najszybciej nauczymy się próbując. 🙂

Moje uczucia w trakcie?

Radość, przyjemność, szczęście, duma, niepewność i adrenalina.

Czy nadal to robię?

Aktualnie nie, ze względu na obecną sytuację.

Może pomysł Cię zszokował, ale gwarantuję, że rzeczywistość jest dużo fajniejsza i prostsza. Freeganizm, jest mi co raz bliższy.

A czy wiesz, że istnieje drugie życie rzeczy? Zobacz TUTAJ