Dlaczego warto robić zapasy?

Temat zapasów jest jeszcze bardziej aktualny w dobie Koronawirusa. Robić czy nie robić? Wpadać w to szaleństwo, a może to jednak normalne, że chcemy się zabezpieczyć?

Po przeczytaniu książki “Domowy survival” Krzysztofa Lisa i Artura Kwiatkowskiego postanowiłam zrobić zapas i tu już abstrahując od obecnej pandemii.

Dlaczego?

  1. Bo ceny żywności cały czas rosną na przestrzeni lat, a nasze zarobki nie rosną w takim tempie, co oznacza, że jest możliwość zaoszczędzenia do przodu kupując żywność, którą i tak zjemy.
  2. W razie naszej choroby, utraty pracy, czy obniżonej dostępności produktów, my na spokojnie mamy co jeść.
  3. Susza w tym roku to nie bajka tylko rzeczywistość, co to dla nas oznacza? Większe ceny żywności i mniejsza ich ilość. Tu znowu pojawia się oszczędność jeśli mamy zapasy i komfort, że posiadamy jedzenie.
  4. W sytuacji zagrożenia życia, mając zapasy nie musimy wychodzić z domu, co daje ogromny komfort.

Na jaki czas się zabezpieczyć?

To indywidualna kwestia. Miesiąc to niezbędne minimum. Proponowałabym jednak na 6 miesięcy, to wystarczający okres, aby przetrwać trudny czas, a być może w tym czasie jeszcze zadbać o swoje warzywa i owoce. Osobiście mam takie zapasy, a wygląda na to, że na jeszcze dłużej (1 rok).

Co kupić?

  • Suche produkty, bo mają długą datę ważności, podstawowe składniki z których stworzymy gotowe potrawy, np. mąka, mleko, kasza, ryż, itd.
  • Warzywa i owoce w puszkach, bo nie potrzebujemy do tego lodówki, ani specjalnych warunków przechowywania.
  • Te produkty, które na co dzień jemy. Nie inwestujmy swoich pieniędzy w rzeczy, które może zjemy albo w ogóle ich nie znamy, bo szansa że się zmarnują są dużo większe. Lepiej te pieniądze przeznaczyć na ulubione rzeczy, które w gorszych chwilach poprawią nam nastrój.
  • Mimo, że jestem zwolenniczką zdrowego żywienia w sytuacji awaryjnej, warto po prostu kupić produkty tanie, aby było ich więcej i moglibyśmy przeżyć dłużej niż mieć ich mniej na krótszy okres.
  • Produkty, z którym możemy zrobić domowe weki, czy takie, które możemy zamrozić. Pamiętajmy również, że weki to nie tylko ogórki, buraczki czy papryka, ale to również możliwość przygotowania domowych dań, które będą mogły być bardzo długo w słoiku po pasteryzacji. Ja np. bardzo często wekuję leczo.
  • Produkty, które mogą mieć kilka funkcji – np. płatki owsiane zjemy z mlekiem na śniadanie, zmielimy na mąkę czy dodamy do chleba lub domowych ciasteczek.

Wskazówki

  • Zróbmy listę zakupów, to podstawa.
  • Układajmy produkty w domu wg daty ważności.
  • Zróbmy tabelkę w excelu, co mamy z żywności wraz z datami ważności i ich ilością.
  • Są 2 sposoby kupowania zapasów: 1. kupujemy wszystko od razu, 2. kupujemy normalne zakupy i co miesiąc dodatkowo dokupujemy dodatkowe rzeczy do utworzenia zapasów. Można też robić tak, że jeśli kupujemy 2 makarony  w miesiącu, to dokupmy jeszcze 2, które odłożymy na półkę.

Nie musisz się ze mną zgodzić, ale ja po zrobieniu takich zapasów czuję, że bardzo ważną kwestię mam zabezpieczoną. Bez jedzenia nie wyobrażam sobie normalnego funkcjonowania.

Więcej na ten temat TUTAJ