Jak żyć?

Jak żyć?

Są takie dni kiedy dajemy z siebie wszystko, dosłownie wypruwamy flaki i nic. Nic nie drgnie i nie poprawiamy swojej sytuacji. My mówimy “TAK”, a cały świat jeszcze nie. Możemy się denerwować, rozpaczać czy odreagowywać, ale nasze zachowanie nie wpłynie na przeszłość. Możemy się skupić na tu i teraz, by lepiej żyć. Każdy dzień jest cudem, ale nie zdajemy sobie z tego sprawy. Zauważamy to dopiero, kiedy dopadnie nas jakaś straszna choroba, kogoś bliskiego czy jego śmierć. Wtedy nagle zaczynamy zauważać małe rzeczy, które dają wielką radość.

Często też osoby, które mają problemy żyją po cichu, a uskarżają się Ci, którzy są w dużo lepszej sytuacji. Paradoks prawda? Niektórzy umierają zanim zaczną żyć. Tak często widzimy tylko złe strony, mówimy “lepiej nie będzie”, “już wszystko przeżyłam”, a mają tylko 40 czy 50 lat. Nie doceniamy jednego dnia i nawet kilku lat. Zamykając się na to co nowe i inne odbieramy sobie możliwość wybrania innej drogi w życiu, poznania nowych miejsc czy osób. Przyzwyczajenia nam pomagają ale też odbierają otwartość na nowe.

Nie ma możliwości, żeby nasze życie było takie same. To od nas zależy co z nim zrobimy. Możemy się zamknąć, obrazić na cały świat czy wpaść w rozpacz, ale to nic nie zmieni. Zastanówmy się czy nasze życie jest takie jakbyśmy chcieli, jeśli nie, to zacznijmy je zmieniać, nawet jeśli na początku nie wierzymy, że może być lepiej.